Krzeszów – Bazylika w Krzeszowie – zwiedzanie/modlitwa/koncerty

Tak, przyznaję się, jestem osobą wierzącą i jeśli już udaję się do kościoła to wybieram Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej w Krzeszowie czy też inaczej Bazylikę Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Krzeszowie, ok 15/20 min drogi ode mnie. Lubię to miejsce i lubię tamtejsze Msze Św.. Jest jakoś tak inaczej i milej a szczególnie jak Mszę prowadzi proboszcz – nie znam osobiście ale słuchając go zawsze się uśmiecham, bo płynie od niego ciepło i dobroć.

Obecnie jest tam nawet oficjalna strefa kibica!

Krzeszów znajduje się ok. 20 km od Wałbrzycha, 40 km od Karpacza, 100 km od Wrocławia czy też 9 km od Kamiennej Góry (do Kamiennej można udać się zwiedzić Projekt Arado – niestety tutaj ja jeszcze nie byłam – i pojechać do Krzeszowa – super wycieczka), czyli dość dostępne miejsce :). Jeśli nie chcecie pojechać tam na modlitwę, to można chociaż pojechać aby zobaczyć to piękną Bazylikę lub zwiedzić tamtejsze podziemia, które udostępnione są turystom.

W ostatnią niedzielę – 24.06.2018 pojechaliśmy na Mszę i okazało się, że po Mszy jest koncert na organach, gdyż właśnie rozpoczęły się Letnie Koncerty Organowe. Każdego dnia lata będą się odbywać koncerty w wykonaniu studentów i absolwentów Wyższych Akademii Muzycznych we Wrocławiu, Poznaniu i Warszawie o godz. 11.oo i 13.oo.

http://www.opactwo.eu/index.php/aktualnoci-2/1272-letnie-koncerty-organowe-2018

Bo jakby ktoś z Państwa nie wiedział, to właśnie w Bazylice Krzeszowskiej znajdują się piękne, ogromne organy Michaela Englera. My już kiedyś je widzieliśmy, jak zapisaliśmy się na nocne zwiedzanie podziemi i nie tylko ;), ale teraz też się tam udaliśmy. Koncert można było wysłuchać także z dołu (darmowo), a jak ktoś chciał zobaczyć organy z bliska, to trzeba było zapłacić cegiełkę 5 zł od osoby. I to jest bardzo ważna cegiełka, bo utrzymanie takich organów, ich nastrojenie i w ogóle kosztuje bardzo dużo pieniędzy. Są to specjalne organy, więc tylko nieliczni potrafią je nastroić. Teraz nie pamiętam dokładnie tej kwoty, bo na tym nocnym zwiedzaniu to usłyszałam ale wszyscy zgodnie, po usłyszeniu ceny strojenia ich, powiedzieli „wow”. I w ogóle to ten koncert stał się inicjatorem tego wpisu 🙂 A że jeszcze zostałam pomocnikiem organisty i było mi dane pociągać 😉 te „wajchy”, co odpowiadają za różne rzeczy przy grze np głośniej, ciszej, że trzy klawiatury na raz grają itp, to już w ogóle byłam zadowolona 😉  Niestety mój Sławek tak się zasłuchał w opowiadanie organisty, że ani mi nie zrobił zdjęcia ani nie nagrał filmiku 😉 Czyli znak, że ciekawie pan to wszystko opowiada. Ach i lepiej iść na 13, bo wtedy jest więcej czasu na wszystko. My musieliśmy szybciej kończyć, bo o 12 zaczynała się kolejna Msza Św.

Ale sama sobie trochę zdjęć zrobiłam 😉

 

piękna jest ta Bazylika

za to ciągnęłam 😉
selfi musi być 😛 nawet tutaj 😉

dość skomplikowanie się je obsługuje 🙂 – 3 klawiatury, te „wajchy” i jeszcze pod nogami się naciska 😉
pomocnica organisty 😉 – jak ktoś dojdzie do tego wpisu, co tam był i nagrywał i robił foty i gdzieś tam jestem to proszę o kontakt 🙂

 

A przy okazji teraz wspomnę o tym nocnym zwiedzaniu – to było już ponad rok temu – 28 kwietnia 2017 (ale ten czas leci). Było klimatycznie, bo ciemno. Zaczynało się o 21 a skończyliśmy gdzieś około 23:30. Kosztowało to 25 zł od osoby.

Zwiedzaliśmy z latarkami na głowach. Podczas całego zwiedzania odgrywały się w różnych miejscach sceny z dawnych czasów. Byliśmy w podziemiach. Wyszliśmy na ogród gdzie jest taka magiczna studzienka ;).

to ta studzienka 🙂
w podziemiach
takie tam 😉
scenki w podziemiach
musieliśmy mieć latarki bo było ciemno, choć gdzieniegdzie coś przyświecało

Zwiedzaliśmy też Bazylikę. Byliśmy na strychu, gdzie widzieliśmy od góry kopuły (po ciemku – fajny klimat).

takie tam na strychu 😉
odkryłam tą opcję widokówki i tak cykałam :/ 😉
kopuła od góry 🙂 i nasz przewodnik na niej 😉
i nasza trójeczka 😉

I oczywiście były organy, gdzie dano nam mały koncert (po ciemku – super!). Oglądaliśmy je także z drugiej strony.

super koncert i z jakim oddaniem

 

organy od tyłu
poszukajcie tego jak tam będziecie 😉 ja to przypadkiem dojrzałam ale już chyba wiem co to jest (teraz do mnie doszło ;))
organy z tyłu
organy
no i warto się udać do Bazyliki Mniejszej 🙂

I byliśmy na wieży Bazyliki.

Byliśmy także w Kościele p.w. Św. Józefa, który znajduje się obok Sanktuarium.

te sceny nocą podkręcały jeszcze klimat 🙂

A na końcu byliśmy w muzeum opactwa.

Świetna sprawa! Zdjęcia są takie sobie – niektóre bardzo słabe ale lepszych nie mam, więc podzieliłam się tym co mam 😉

A na koniec ja i moja mama zadowolone po zwiedzaniu 😉

Nocne zwiedzanie to było takie okazjonalne, ale standardowo dostępne jest także „dzienne” zwiedzanie. Szczegóły w linku ->

http://www.opactwo.eu/index.php/zwied

Zaglądnijcie na stronę www Bazyliki Krzeszowskiej  -> http://www.opactwo.eu/ lub na stronę na FB -> https://www.facebook.com/perla.baroku/

Dzieje się tam, dzieje 🙂

P.S.

Jakby co to pyszne domowe obiadki też tam można zjeść 🙂 – w Domu Pielgrzyma, np po zwiedzaniu czy po niedzielnej mszy 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *